"Uważam, że marzenia są paliwem życia. Żyjesz w pełni, kiedy starasz się je spełnić. Nie ma nagrody za bierne bezpieczeństwo."
Tytuł:"Franco"
Autor: Kim Holden
Moja ocena: 8/10
Wydawnictwo:Filia
Cześć! Przychodzę dziś do was z recenzją
książki, na którą z niecierpliwością czekałam! Ci, co czytają moje recenzje
nieco dłużej mogli bowiem zauważyć, że zapałałam ogromnym uczuciem do dwóch
innych powieści tej wspaniałej autorki.
Jednak czy
"Franco" podbił moje serce? Zdecydowanie TAK!
Przybliżę
wam nieco samą fabułę:
Franco,
czyli nasz główny bohater jest perkusistą jak i przyjacielem Gusa.
Pewnego dnia
napotyka na swojej drodze Gemme, dziewczynę o nietuzinkowej urodzie i bardzo
ciętym języku. Od razu zawiązuję się pomiędzy nimi nić porozumienia, która
przeradza się w przyjaźń. Życie dwojga młodych ludzi zostaje jednak wywrócone
do góry nogami, gdy Franco zgadza się pomóc dziewczynie spełnić jej największe
marzenie.
Kim ma
wrodzony dar. Czytając jej książki czuję się, jakbym za każdym razem wracała do
domu, bowiem niesamowicie, kreuje swoje postacie, które są mi bliskie jak
najlepsi przyjaciele.
Jest to powieść, która sama płynie.
Człowiek się przy niej zatraca, chłonąc każde słowo, zdanie zapisane na
kartce. Jest to wspaniała
historia, która wzrusza i bawi do łez.
Nie łamie
naszych serc, lecz je spaja. Wypełnia ciepłem i uspokaja.
Serdecznie
Polecam!
Czy
czytaliście jakąś książkę tej autorki?
Czy
zamierzacie?
Przede mną jeszcze Gus, ale zarówno jego, jak i Franco, po tak fenomenalnym Promyczku, przeczytam. :)
OdpowiedzUsuńWszędzie widać recenzje książek Kim Holden. Chyba sama będę musiała sięgnąć po którąś z jej książek, by przekonać się o co tyle szumu. :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i w wolnej chwili zapraszam na konkurs do mnie. :)
niezapomniany-czas-czyli-o-ksiazkach.blogspot.com/2017/06/drugie-rozdanie-na-blogu.html
Franco do idealne dopełnienia całej serii <3 uwielbiam!
OdpowiedzUsuńgoszaczyta.blogspot.com
Czytałam i muszę przyznać,że we Franco zakochałam się na zabój. Cudowne dopełnienie historii, chociaż nie obraziłabym się jeszcze na część o Kellerze :) Ale kto wie, może kiedyś :) A gdybyś chciała poznać moje zdanie o Franco zapraszam na recenzję do siebie http://michalinowebuki.blogspot.com/2017/06/recenzja-franco-kim-holden.html :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Za mną jedynie Promyczek, ale w te wakacje na pewno przeczytam kolejne części :)
OdpowiedzUsuńKim Holden jest zdecydowanie moją ukochaną pisarką, jeśli chodzi o romanse. Przeczytałam już ,,Promyczka" i ,,Gusa", a ,,Franco"...
OdpowiedzUsuńEch, biedny ,,Franco" leży sobie w urodzinowej paczce z cudnym logo czytam.pl... Jeszcze tylko 3 dni i będę mogła ją otworzyć, więc ogromnie cieszę się, że ta książka zbiera pozytywne opinie.
Pozdrawiam,
Izzy z Heavy Books