"Dramatyzm całej sytuacji szybko znikł, gdy zauważyłam, że podwinęła mi się sukienka, odsłaniając majtki z Hello Kitty."
Tytuł: "Szeptucha"Autor: Katarzyna Berenika Miszczuk
Ilość Stron: 352
Moja Ocena: 7/10
Wydawnictwo: W.A.B
Cześć! Książkę,o której chciałabym wam trochę opowiedzieć,czytałam już jakiś czas temu, jednak z okazji, iż niedługo, bowiem 09.11.2016 ma się ukazać jej drugi tom, postanowiłam,że podzielę się z wami moją opinią.
Nie było to, moje pierwsze spotkanie z twórczością Pani Katarzyny Bereniki Miszczuk,więc mniej więcej wiedziałam czego, mogę się spodziewać. I tym razem muszę stwierdzić, że się nie zawiodłam, wręcz się zakochałam!
Może, przybliżę wam nieco fabułę.
Wyobraź sobie, że dawno, dawno temu Mieszko I postanowił, iż nie przyjmie chrztu. Mamy XXI wiek, a naszym państwem rządzą Piastowie.Ludzie obchodzą obrzędy, wierzą w słowiańskich bogów oraz wielorakie zabobony i liczne przesądy.
Nasza główna bohaterka, Gosia, po ukończeniu medycyny, udaję się na obowiązkową praktykę u Szeptuchy, która jest wiejską znachorką. Jednak Gosia, za żadne skarby nie chcę jechać na wieś. Nienawidzi ona bowiem przyrody, robactwa. Jest również sceptycznie nastawiona do obecnej wiary.
Chcąc nie, chcąc dziewczyna udaje się do urokliwej wioseczki Bieliny. Tam spotka pewnego mężczyznę, lecz czy owy młodzieniec, jest tym za kogo się podaję?
"Szeptucha"ujęła moje serduszko. Jest to, przyjemna, lekka opowieść, przepełniona magią jak i starożytnymi obrzędami. Idealnie nadaje się, na jesienne wieczory, które spędzamy pod ciepłym kocykiem z kubkiem, aromatycznej herbaty w dłoni.
Nie brakuję w niej humoru, jak i szczypty romansu.
Odkrywa przed nami, fascynującą, alternatywną rzeczywistość, w której nie sposób się zatracić.
Najbardziej zaintrygował mnie wątek, słowiańskiej kultury oraz mitologicznych bóstw.
Przez co z niecierpliwością czekam na kolejny tom.
Muszę jednak przyznać, że książka miała jedną wadę, która utrudniała mi czytanie.
Główna bohaterka, potrafiła doprowadzić mnie do szewskiej pasji, irytował mnie za każdym razem, gdy otwierał swe usta, jednak z czasem uszczknęła odrobinę mojej sympatii. Nie udało mi się jednak z nią utożsamić, przez co była mi obojętna.
"Uroczo - proszę państwa, oto Gosława Brzózka - odrobinę przeterminowana i czerstwa, ale za to ma wizje w bonusie..."
Serdecznie Polecam!
Obiecuję, że nie długo pojawi się recenzja " Ja Diablicy" Katarzyny Bereniki Miszczuk.
A wy czytaliście jakąś książkę, tej wspaniałej autorki? Dajcie koniecznie znać w komentarzach!
Nienawidzę polskich realiów, ALE ta autorką jest jedyną autorką, której książki czytam, gdy takowe realia występują. Zakochałam się w serii Ja diablica, więc po Szeptuchę też chcę sięgnąć.
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja. :)
Pozdrawiam!
i zapraszam na dodany właśnie post, recenzja Kiedy Odszedłeś.
http://polecam-goodbook.blogspot.com/
Pozdrawiam. Życzę powodzenia.
OdpowiedzUsuńDziękuję...?
Usuń