niedziela, 18 grudnia 2016

Wybieramy Książkę Roku wraz z Next Chapter

                     "Tak wiele książek, tak mało czasu"

 

Cześć, dziś przychodzę do was z czymś specjalnym.
Rok zbliża się nieuchronnie do końca, więc wypadałoby wybrać spośród masy książek (wydanych w 2016 roku), parę perełek, które nas urzekły, wywołały na naszej twarzy uśmiech lub spowodowały iż nie mogliśmy się po nich pozbierać. Wraz z Next Chapter i innymi blogerami postanowiłyśmy to uczynić!
Link do wydarzenia:  https://www.facebook.com/events/201041787024949/
Link do filmiku Embers: https://www.youtube.com/watch?v=32AukA-uL70

Nie przedłużając zapraszam!

1. Pięknisia- najpiękniejsza okładka
Pierwszy raz nie miałam problemu z wyborem. Moje oczy błyskawicznie odszukały ową powieść na  półce, bowiem jest ona najpiękniejsza ze wszystkich. Ma w sobie wszystko co kocham, czerń, połysk oraz minimalizm! Jest obłędna! A owym cudem jest oczywiście przepiękne wydanie "Nigdziebądź", Neila Gaimana


2. Niebiańskie wnętrze- najlepszy przystojniak 
 Nad ową kategorią, musiałam się troszkę zastanowić, gdyż moje serce należy wyłącznie do Willa  Herondale'a z Diabelskich Maszyn, lecz w tym roku pojawiła się pewna postać, którą równie mocno pokochałam.Owy chłopak zauroczył mnie od samego początku, sprawił iż podczas czytania wzdychałam oraz szczerzyłam się jak głupia do sera. Jest jednym z ideałów, których nie ma, ale pomarzyć można, prawda? Levi Myers ("Art&Soul", Brittainy C.Cherry), zdecydowanie zasługuję na miano najlepszego. 

3. Magnez poezji- najpiękniejszy tytuł
Może książka została wydana już ładnych parę lat temu, dopiero teraz na nowo powróciła na nasz polski rynek, zachwycając i pochłaniając bez reszty nowych czytelników. 
Nic dodać, nic ująć : "Opowieść o Dwóch Miastach" jest jednym z piękniejszych tytułów tego roku!

4. Cios z zaskoku- Zaskoczenie!
Największym zaskoczeniem, oczywiście tym pozytywnym, była dla mnie w tym roku powieść: "Płytkie Groby",  Jennifer Donnelly,  nie spodziewałam się po niej nic prócz lekkiej, płytkiej historyjki na rozluźnienie, a dostałam świetnie wykreowany kryminał z nutką romansu,osadzony w czasach gdy kobiety nie miały prawa głosu. Stąd mój wniosek, nie oceniaj nigdy książki po opisie, z tyłu okładki.

5. Porażka- książka, która mnie zawiodła
Czy wystarczy jak podam tytuł? Chciałam napisać tak wiele, jednak nie potrafię wyrazić swojej odrazy do tej "książki", a jest nią : "Real", Katy Evans. Wnętrze tej "powieści" jest równie paskudne jak jej okładka. 

6.  To kiedy film?- Idealna na ekranizacje
 Moim skrytym marzeniem jest by ktoś kiedyś zrobił dobrą ekranizacje, a zwłaszcza ekranizacje powieści, o której mam zamiar wam troszkę opowiedzieć w najbliższym czasie, gdyż historia zawarta na jej kartach zasługuję na uwagę. "Heaven, Miasto Elfów" to przepiękna, wzruszająca opowieść, która wyszła z pod pióra Christopha Marzi.

7. Ha!- Najśmieszniejsza!
Z bólem serca nie mogłam napisać tu, ani wyróżnić żadnego tytułu, gdyż książką, która sprawiła,że śmiałam się do rozpuku jest "Ekspozycja" Remigiusza Mroza, jednak została ona wydana w 2015 roku. 

8. Morze łez- Najsmutniejsza.
Wszyscy co czytali moją recenzję, lub troszkę mnie znają wiedzą, że jestem ogromną miłośniczką książek, pewnego, polskiego autora. Jednakże, owa powieść, której tytuł zaraz wam zdradzę, sprawiła iż nie byłam w stanie dokończyć czytać jej samodzielnie. Jest genialna, wspaniała lecz destrukcyjna. Pochłania,wciąga i niszczy... "Immunitet", Remigiusza Mroza, o tej właśnie histori była mowa. 

9.Pierwsza zieleń- na wiosnę!
Idealną powieścią na cudowne, wiosenne popołudnia jest "Porwana Pieśniarka". Wokół nas wszystko rozkwita, przyjemnie wtedy się tę powieść czyta. Wokół zaczyna robić się zielono, trochę cieplej i przyjemniej, można to wręcz poczuć! 

10. Promyk słońca- na lato! ( miał być żółty kolor jednak nie było go widać)
Nie byłabym sobą, gdybym wam o tej książce nie wspomniała! Sama, czytałam ją skąpana w ciepłych promieniach słońca! Zabrzmiało to troszkę zbyt poetycko, jednak to prawda! Zapewne ci co są już tu troszkę dłużej domyślają się jaki tytuł tu przytoczę, bowiem oczywistą, oczywistością było iż jest to "Promyczek", Kim Holden!

11. Złoty liść- na jesień! 
Chyba nikogo mój wybór nie zaskoczy: "November 9", Colleen Hoover! Chyba nie ma od niej lepszej książki do tej kategorii!

12.  Śnieżka- na zimę! 
Znów troszkę nagnę zasady, gdyż opowiem wam o którymś z kolei wydaniu tego wspaniałego tomiszcza! Mowa tu oczywiście o przepięknej, ilustrowanej, wielgaśnej "Grze O Tron", która wręcz jest idealna na mroźne wieczory! Przecież "Winter Is Coming", nieprawdaż? 



Oczywiście na sam koniec, coś wspaniałego!

13. Książka Roku! 
Jedni ją kochają, inni uważają za tandetną, jednak dla mnie jest bardzo ważna. Choć zdążyłam przeczytać ją ze trzy razy, nadal ciągle mnie zaskakuję, wyciska łzy lecz przed wszystkim pomaga oderwać się od problemów dnia codziennego. Jest moją bezpieczną przystanią, chwilą relaksu jak i momentem refleksji. Nie mogłam więc wybrać inaczej, bowiem "Zanim Się Pojawiłeś", Jojo Moyes jest dla mnie całym światem! 



Każdy komentarz wywołuję uśmiech na mojej twarzy więc, jak czytasz ten post to zostaw po sobie ślad! To daje dużo motywacji!
Do zobaczenia :)




 

 




2 komentarze:

  1. Aaaa! Ale mnie zaskoczyłaś jak chodzi o książkę roku! <3

    OdpowiedzUsuń
  2. "Zanim się pojawiłeś" - cudowna książka <3
    Chyba tą notką zainspirowałaś mnie do zrobienia takiej też na moim blogu :D
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń