sobota, 18 lutego 2017

"Bez Szans", Mia Sheridan

"Moja miłość do niej była wszystkim...wszystkim naraz."

Tytuł: "Bez Szans"
Autor: Mia Sheridan
Moja Ocena: 5/10
Wydawnictwo: Otwarte 
Tytuł Oryginalny: "Kyland" 


Cześć! Dziś chciałabym wam opowiedzieć, o najnowszej książce Mi Sheridan. 
Twórczość tej autorki, zawsze mnie zachwyca, jednak tym razem owa powieść troszkę mnie zawiodła.Nie mogę powiedzieć,że mi się nie podobała, bowiem jest lekka, przyjemna. Od taka odskocznia, historia rozbrzmiewająca słodko gorzką melodią.

Trochę o samej fabule:
Jest to opowieść o dwójce młodych ludzi, Kylandzie oraz Ten.  
Żyją oni w małym,upadającym miasteczku, w skrajnej biedzie. Choć rodzi się w ich sercach płomienne uczucie, oboje się ze sobą spierają i rywalizują zaciekle, bowiem tylko jedno z nich może otrzymać stypendium, tak zwany bilet do lepszego życia, który jest jedyną szansą by się z owego miasteczka wyrwać.

Choć historia przytoczona na kartach tej powieści uderza w smutne tony, nie jest pozbawiona słodyczy. Lecz trudno w niej odnaleźć choćby zalążek nadziei,gdyż otwiera nam siłą oczy, ukazując surową, wyrachowaną brutalność rzeczywistości. Główni bohaterowie nie mają nadziei, oni po prostu robią wszystko by osiągnąć swój cel i spełnić marzenia.

"Któregoś dnia, kiedy spełnię swoje marzenia, pomyślę o tych wszystkich rzeczach, które złamały mi serce i będę za nie wdzięczny."

Każdy dzień jest walką o lepsze jutro.
On-marzy tylko o tym,by przetrwać. Zaciskając zęby kroczy przez życie, starając się z całych sił wyrwać z piekła w jakim musiał dorastać.
Ona-zmaga się z chorobą matki,codziennością, która jest nieustaną walką o własną godność.



Nie jest to książka idealna, pozbawiona skazy. Ma swoje wady oraz toporne momenty. Niekiedy miałam wrażenie, iż pisał ją ktoś inny. 
Niektóre opisy sprawiały, że czułam się jakby świat opisany był światem fantasy, oderwanym od rzeczywistości, brudnym i szarym splotem nieścisłości. Może to tylko moje dziwne odczucie..dla tego waham się by powiedzieć "polecam".

3 komentarze:

  1. Mimo, że nie zadowoliła Cię ta pozycja w stu procentach, sięgnę po nią. Nie znam co prawda stylu pisania Mii Sheridan i jej powieści, ale jestem pewna, że przypadną mi one do gustu.
    Zapraszam na nowy post :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kiedyś się w końcu zabiorę za te romanse. :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam pierwszą książkę z tej "serii" chyba było to bez słów i była okej, ale nie zapadła mi na długo w pamięć :D

    oddam-ci-ksiazke.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń