"Jeśli wiedza była władzą, wówczas niewiedza była
największą słabością istot nieśmiertelnych."
Tytuł: "Buntowniczka z pustyni"
Autor: Alwyn Hamilton
Moja ocena: 4/10
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Cześć! Przychodzę do was z recenzją
książki, której sama okładka zapiera już dech w piersi.
Lecz… czy
jej wnętrze również? Tego niestety powiedzieć nie mogę. Wiem, że pod zdjęciem
na Instagramie powiedziałam, iż jestem zachwycona jednak mój zachwyt prysł jak
bańka mydlana w pewnym momencie. Jest to bowiem od, taka sobie lekka historyjka
zabarwiona nutką magii. Podobała mi się - to muszę jej
przyznać, lecz mojego serca nie skradła.
Może zatem
opowiem wam o samej fabule:
Amani, czyli
nasza główna bohaterka, za wszelką cenę chcę się wyrwać spod opieki
despotycznego wujka. Z całych sił wierzy, że talent do posługiwania się bronią
jej w tym pomoże. Bierze więc udział w lokalnych zawodach w celu zarobienia pieniędzy.
Poznaje tam Jina- tajemniczego i przystojnego cudzoziemca, który zgadza się jej
pomóc w realizacji jej planów.
Jin skrywa
jednak wiele tajemnic, a jedna zła decyzja powoduje,że są zmuszeni uciekać
przed armią samego Sułtana.
"Pragnę
wydostać się z tego miasta. Pragnę tego tak, jak pragnę oddychać."
Książka, jak
już wspomniałam, nie powaliła mnie na kolana. Była mdła i posiadała wiele niedociągnięć.
Autorka na siłę próbowała wykreować swoje postacie, lecz wyszło jej to
pokracznie. Sam wątek romantyczny mnie odrzucił, w ogóle nie czułam
jakiejkolwiek chemii pomiędzy bohaterami.Jednakże ta powieść była miłą
odskocznią, chwilą totalnego wyłączenia się i relaksu.Niesamowicie mnie
pochłonęła, gdyż autorka ma bardzo lekkie pióro, co więcej umie dobrze zbudować
świat w swojej książce, lecz to, że reszta jej już nie wychodzi, to już inna
bajka.
Niestety nie
mogę powiedzieć "Serdecznie polecam!", gdyż
liczyłam na książkę, która mną zawładnie, porwie i rozkocha w sobie do
szaleństwa.
*zdjęcie książki robiłam osobiście, lecz zdjęcie pustyni robił mój kuzyn gdy byliśmy w Egipcie na wycieczce
Za korektę tekstu dziękuję Barankowi! <3
Tak jak pisałam na FB, jesteś pierwszą osobą u której spotkałam się ze złą recenzją na temat tej pozycji. Oczywiście, rozumiem, że gusta są różna, więc jak najbardziej szanuje twoje zdanie, jednak sama spróbuje sięgnąć po tą powieść i określić swoje zdanie na jej temat. A co do okładki, to jest obłędna <3 <3 <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Aleksandra z bloga Pyszne Buki
P.S. Świetny blog! Na pewno zostanę tu na dłużej! :D
UsuńBardzo mi miło! Dziękuję!
UsuńSzkoda, że do końca nie jesteś zadowolona.:c Ale trzeba przyznać, że okładka jest przepiękna.:D
OdpowiedzUsuńUuu to chyba pierwsza mocno negatywna recenzja, którą widzę o tej książce. :D Ja najpierw chciałam ją przeczytać, ale potem już mi przeszło i nie będę jej czytać.
OdpowiedzUsuńNie czytałam tej książki i nie słyszałam o niej, ale chyba nie warto po nią sięgać.
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tej książki :) Każdy ma inny gust, więc ciekawi mnie, jak mi się spodoba :D
OdpowiedzUsuńzabookowanyswiatpauli.blogspot.com
Dla mnie buntowniczka z pustyni bała naprawdę miłą lekturą. Kolejna jej część zdrajca tronu jest chyba jeszcze lepsza może jeżeli sięgniesz po nią to przekonasz się co do historii Amanii ja osobiście polecam. Zapraszam również na mojego bloga: https://dabcioczyta.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń