"Zawsze trzeba być ostrożnym z książkami i z tym, co w nich jest, bo słowa mają moc zmieniania ludzi."- Cassandra Clare
Cześć! Przychodzę do was, z kolejnym wywiadem! ( jak mogliście wywnioskować po tym jakże oryginalnym i "tajemniczym" tytule posta )Jestem ogromnie wdzięczna, że Cat zechciała poświęcić mi chwilę swojego czasu. Ten wywiad wiele dla mnie znaczy, gdyż oglądam Cat odkąd wstawiła pewien filmik, który nagrała z "dziewczyną z kwiatkiem". Bardzo ją sobie cenie. Muszę więc przyznać, że lekko się denerwowałam, jednakże było to głupie i niepotrzebne gdyż Ewa jest przemiłą i ciepłą osobą, która "nie gryzie"!
Nie przedłużając, zapraszam!
1.Może na sam
początek, tak na rozluźnienie opowiesz mi, od jakiej książki zaczęła się twoja
czytelnicza przygoda? Jaką powieść pokochało twe dziecięce lub młodzieńcze
serce?
Zaczęłam czytać bardzo
wcześnie - mając 3 lata już nie nękałam rodziców o czytanie, tylko sięgałam po
lekturę sama, więc nawet nie pamiętam pierwszej przeczytanej książki – na pewno
były to jakieś bajki albo wiersze, może Brzechwa albo Tuwim? Później miałam na
półkach na pewno całą serię Disneya w twardej oprawie (do dziś leży w
piwnicy!), Klimka i Klementynkę, Chłopców
z placu broni, Tajemniczy ogród, Anię z Zielonego Wzgórza, a kiedy odkryłam
bibliotekę dziecięcą w moim mieście to dopiero się zaczęło – Muminki, Mikołajek, cała Jeżycjada, którą czytałam wielokrotnie
(nawet jako dorosła), Anna Balerina, Pan
Samochodzik, przygody Tomka Wilmowskiego… Można powiedzieć, że wychowałam
się na klasykach :)
2. Co cię inspiruję i
daję motywację do działania? Co sprawiło, że zaczęłaś nagrywać? ( tak wiem,
troszkę oklepane pytanie, ale zawsze mnie to interesuje)
Moje
nagrywanie zaczęło się filmów kosmetycznych – prowadziłam bloga lifestylowego i
w którymś momencie doszłam do wniosku, że brakuje mi możliwości wyrażenia
niektórych rzeczy w formie wizualnej – chciałam na przykład gdzieś pokazać
relacje z podróży. Tak powstał kanał Cat Vloguje (blog nosił nazwę Cat Bloguje
;) ) – początkowo nagrywałam o kosmetykach i różnych innych rzeczach, potem
uznałam, że skoro kocham książki to spróbuję o nich opowiedzieć – wtedy jeszcze
nie wiedziałam o istnieniu booktube. Pierwszy odcinek Cat Czyta opublikowałam 7
sierpnia 2015 r. i od tej pory pojawiło się ich ponad 50, a ja zupełnie
zrezygnowałam z tematyki kosmetycznej :)
Jeśli
chodzi o inspirację: lubię opowiadać o rzeczach, które w jakiś sposób na mnie
oddziałują: fascynują, irytują, zachwycają, więc właściwie nie mam problemu ze
znalezieniem tematu do filmu – zawsze jest coś, czym chcę się podzielić. Często
inspiracja wypływa z komentarzy widzów – ich sugestie lektur czy pytania
stanowią dobrą bazę do przygotowania kolejnych materiałów. Niesamowitą
motywacją są wiadomości od widzów czy to, co mówią przy okazji naszych spotkań
– jeśli słyszę, że ktoś lubi mnie oglądać, że przeczytał coś z mojego polecenia
i znalazł dzięki temu nową ulubioną książkę, to wiem, że warto nagrywać! W
przypadkach skrajnej blokady twórczej mam jeszcze przyjaciół, którzy motywują
mnie do pracy – Marta (Cymelium) zawsze pomaga mi przy burzy mózgów, Zuza (Kulturalna
Szafa) kopie w tyłek, jak mam lenia, a Maja (Maja K.) jest niedoścignionym
wzorem i zawsze mogę liczyć na jej pomoc od strony technicznej.
3. Zostając jeszcze
przy temacie filmików, czy podczas nagrywania zdarzają ci się jakieś wpadki?
Jak to wygląda od kulis. Zdradzisz nam trochę? (A może, to ściśle tajne i gdy
nam to wyjawisz, będziesz musiała nas zlikwidować?)
Zlikwidować?
Nie, jestem kompletnie niegroźna! (Czyżby…? :D) Oczywiście, że zdarzają się
wpadki – jestem tylko człowiekiem! Czasem mam problemy z wysłowieniem się,
zwłaszcza, jeśli książka jest tak dobra, że chciałabym tylko powiedzieć:
PRZECZYTAJCIE TO!, zdarzało się też, że gadałam do kamery przez 20 minut, a
potem orientowałam się, że nie włączyłam nagrywania… Najgorsza wpadka, jaka mi
się przytrafiła? Przy okazji nagrywania filmu z inną vlogerką. Jechałam wtedy
do studia w Warszawie i dopiero na miejscu, po rozpakowaniu sprzętu okazało
się, że przez całą drogę (4 godziny w pociągu) aparat był włączony i
rozładowała się bateria, a ja nie miałam ładowarki… Na szczęście osoba z którą
nagrywałam miała swój aparat, więc nie jechałam przez pół Polski na darmo!
4. Za co polubiłaś
Booktuba? Czy była to "miłość od pierwszego wejrzenia"? Czy są
rzeczy, które cię w nim irytują?
Polubiłam
społeczność booktuba chyba najbardziej za to, że jest w niej miejsce dla
każdego – niezależnie od tego, jakie książki czyta, w jakiej formie o nich
opowiada. Nie musisz non-stop czytać nowości, żeby utrzymać uwagę odbiorców – w
branży kosmetycznej testowanie nowości to praktycznie obowiązek – a potem masz
20 otwartych opakowań kremu i nie wiesz co z tym zrobić…Booktube to generalnie
dość miłe miejsce, ale jest kilka rzeczy, które mnie irytują – przede wszystkim
kopiowanie innych twórców, ich sposobu bycia, pomysłów na filmy czy montaż.
Ludziom wydaje się, że jeśli będą zachowywać się tak, jak najwięksi vlogerzy
zagraniczni (tj. krzyczeć i dużo machać rękami), to będą dzięki temu bardziej
popularni. Nie znoszę ściągania pomysłów innych twórców, niepytania o zgodę i
nie podawania źródła „inspiracji” – nie zliczę, ile razy widziałam już filmy
podobne do mojej serii Booktube Poleca. Nikt nigdy nie zapytał, czy może
wykorzystać pomysł…
5. Oglądając twoje
filmy nie da się nie zauważyć, że kochasz koty. Posiadasz jakiegoś? Jaką rasę
najbardziej lubisz?
Zaskoczę
Cię pewnie, ale pseudonim Cat nie ma z sympatią do kotów nic wspólnego! Jakieś
9 czy 10 lat temu przyjaciel zaczął mówić do mnie „Kocie” i tak zostało! :D Ale
oczywiście lubię koty, tak samo jak psy, pandy i wszystkie inne zwierzęta (z
wyjątkiem pająków i robaków. Bleh!). Żadnego zwierzaka jednak nie mogę mieć ze
względu na alergię.
6. Ostatnio miałaś
okazję przeprowadzić wywiad, ze słynną już autorką, jaką jest Kim Holden.Jak
długo się przygotowywałaś? Co czułaś? ( Muszę przyznać, że oglądam cię już od
dłuższego czasu i gdy zobaczyłam twój wywiad byłam ogromnie dumna! <3 Nikt
nie zrobiłby tego lepiej od ciebie!)
Dzięki,
to niezwykle miłe! Ten wywiad to faktycznie było dla mnie ogromne wyzwanie – organizowałam
go początkowo sama: kiedy jakoś w kwietniu pojawiła się informacja o tym, że
Kim będzie w Polsce, napisałam do niej wiadomość z pytaniem, czy mogłabym z nią
nagrać film. To był najbardziej stresujący mail, jakiego
wysłałam w życiu! Następnego dnia Kim odpisała mi, że oczywiście, że bardzo się
cieszy, że będzie mogła mnie poznać – to było niesamowite uczucie. Samo
ułożenie pytań zajęło mi może 10 minut – wiedziałam, o co chciałabym zapytać,
musiałam tylko wybrać najlepsze tematy. Stres pojawił się właściwie dopiero tuż
przed targami – najbardziej obawiałam się kwestii technicznych: że coś nie
zadziała, nie nagra się albo będzie za duży hałas otoczenia, no i oczywiście
tego, że mój angielski może okazać się niewystarczający. Co prawda mówię po angielsku
płynnie, ale nie używałam języka „poprawnie” od pierwszego roku studiów!
Okazało się, że wszystkie obawy były bezpodstawne – wszystko zadziałało, a
nerwy związane z językiem opadły w chwili, gdy tylko poznałam Kim. Podeszłam do
niej, żeby się przywitać, Kasia z Wydawnictwa Filia chciała mnie przedstawić, a
Kim uśmiechnęła się i powiedziała: „Znam cię, cześć!” – wtedy wiedziałam, że to
się uda!
7. To pytanie już
kiedyś komuś zadałam, lecz nie mogę się powstrzymać by i tobie je
przytoczyć.Opowiesz mi może, troszkę o swojej książkowej miłości? Bowiem każda
czytelniczka, musiała kiedyś trafić na swojego księcia z bajki.
Wybranie
jednego książkowego męża przekracza chyba moje możliwości… W książkach jest
tylu niesamowitych chłopaków! Myślę, że mój książę z bajki to musiałaby być
mieszanka Gusa, Franco i Kellera z książek Kim Holden, Rhysanda Sary J. Maas,
Jace’a, Willa i Jema Cassie Clare, Leviego z Fangirl, chłopaków z serii
Off-Campus Elle Kennedy, Etienna St. Claira z Anny i pocałunku w Paryżu i pewnie
jeszcze paru innych. Jak na razie nie spotkałam nikogo, kto pasowałby do
kryteriów :(
8. Każdy ( no może
prawie każdy) posiada jakieś nietypowe nawyki czytelnicze. Zdradzisz mi parę
swoich "mrocznych sekretów"?
Nie
używam zakładek. Mam ich kilkadziesiąt - od Tojko, z Epika, ręcznie robionych,
tematycznych do konkretnych książek, ale praktycznie nigdy po nie nie sięgam –
zazwyczaj zapamiętuję numer strony, na której skończyłam. Poza tym, nie mam
pamięci do imion bohaterów i treści książek – zazwyczaj po okładce czy tytule
jestem w stanie stwierdzić, czy czytałam kiedyś daną pozycję czy nie, ale
często mam problem z przypomnieniem sobie o czym dokładnie była konkretna
pozycja… To chyba nie świadczy o mnie najlepiej. Ale na swoje usprawiedliwienie
mam to, że czytam około 150 książek rocznie, a nie wszystkie są na tyle dobre,
żeby zapamiętywać detale!
9. Co sprawia, że na
twej buzi wykwita tak piękny i serdeczny uśmiech?
Uśmiech?! A często słyszę, że jestem
strasznie poważna i się nigdy nie uśmiecham! To oczywiście wierutne kłamstwo –
będę to pytanie pokazywać hejterom! :D
Uszczęśliwia mnie dobra muzyka
(ostatnio mam lekką obsesję na
punkcie ShawnaMendesa – przy jego płycie napisałam całą magisterkę), koncerty,
spotkania z przyjaciółmi – zwłaszcza z tymi, których przez dzielącą nas
odległość nie widzę na co dzień, no i podróże. Poza tym – to dziwne, ale cieszę
się, mając dużo pracy. Jestem zmęczona, często nie dogania mnie własna koszula,
ale wiem, że prowadzi to zawsze do jakiegoś pozytywnego efektu. A jak już
jestem w tym stanie totalnego wyczerpania, to do histerycznego śmiechu
doprowadzają mnie adekwatne memy i suchary Zuzy. Jest mistrzynią!
Cat! Serdecznie dziękuję, że zechciałaś poświęcić mi chwilę, za to że mnie nie odtrąciłaś i nie uznałaś za wariatkę!
A wam jak się podobał wywiad?
Z kim mam zrobić kolejny? Macie jakieś propozycję?
Za wariatkę?! No chyba żartujesz! To ja dziękuję, że chciałaś przeprowadzić ze mną wywiad! ♥
OdpowiedzUsuńJak zwykle wyszło świetnie 💓
OdpowiedzUsuńPozdrowienia dla cb i dla Cat 💓💓
Cat jest super, przynajmniej to da się wywnioskować, oglądając jej filmiki! :D
OdpowiedzUsuń