piątek, 25 marca 2016

Gwiazd Naszych Wina, John Green- Recenzja

"Nie masz wpływu na to, że ktoś cię zrani na tym świecie, ale masz coś do powiedzenia na temat tego, kim ta osoba będzie. Podoba mi się mój wybór."

 Tytuł: Gwiazd Naszych Wina
Tytuł Oryginalny: The Fault In Our Stars 
Wydawnictwo: Bukowy Las
Liczba Stron: 310
Autor: John Green  
Ocena: 7/10

Cześć wszystkim! Dziś mam okazję jako jedna chyba, z ostatnich osób na świecie opowiedzieć wam parę słów o powieści , stworzonej z pod pióra słynnego Johna Greena.
Jeżeli jakiś cudem, nie czytałeś/ałaś książki, to na pewno kojarzysz film? Jeżeli nie..to co tu robisz!? Leć po książkę i zanurz się głęboko, aż po samo dno tej cudownej historii. 

Lecz za nim odbiegniesz od laptopa, telefonu, czy tabletu ...zaczekaj chwilę, odpręż i posłuchaj.

Historia rozgrywająca się na kartach tej książki, opowiada losy Hazel oraz Augustusa. Jedno z nich cierpi na raka, a drugie się z niego "wyleczyło".
 Jest to zapierająca dech w piersiach opowieść o młodych ludziach, których połączyło coś niesamowitego.
Ból, miłość, śmierć. 

 
Malutkim szczegółem, do którego muszę się przyczepić; niesamowity zwrot akcji lecz zbyt przewidywalny, lecz mający w sobie nutkę tajemnicy gdyż ....
Sens istnienia, cele, marzenia.

Najbardziej jednak, urzekło mnie to, że główni bohaterowie pomimo wszystkiego potrafią normalnie ( na ile to możliwe) żyć , nie użalają się nad lasem tylko łapią chwilę, wplatając w to humor i zabawę. 
Książka uczy, rozśmiesza do łez, oraz sprawia, że kulimy się z bólu.
Rozdziera serce, zapada w pamięci.
 Czy można o niej zapomnieć?                                                                
Nigdy. ( No chyba, że na stare lata...) 

 "-Okay-powiedział, gdy minęła cała wieczność.-Może “okey” będzie naszym “zawsze” .
-Okay.-zgodziłam się"



Serdecznie Polecam! 

 Czytasz? = KOMENTUJESZ! To bardzo motywuję! :)


 

3 komentarze:

  1. Podoba mi się! 💖 W ciekawy, niebanalny sposób przedstawiłaś książkę, do której przez tak długi czas nie mogłam się przekonać 😍 Jeśli chodzi o samą tematyke książki, uważam że nie jest to nic nowego. Klasyczne "romansidło" wykorzystujące wątki choroby...brzmi oklepanie. Mimo to nie ocenia się książki po okładce, także w chwili wolnego czasu z pewnością do niej zajrzę. ☺ Jeśli chodzi o film, to mimo mojego uprzedzenia oraz wcześniejszej opinii wzruszyłam się 💖 Wracając do postu...Oby tak dalej! 😘

    OdpowiedzUsuń
  2. Książkę czytam drugi raz, a film trzeci. Jedyna książka, przy której na zmianę śmiałam się i płakałam <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Dużo słyszałam o książce jak i o filmie. Ale to pachnie typowym romansidłem, a takie coś wyczuję od razu (zmarszczony nosek, jak u psa myśliwskiego)choć oklepany romans, to może jednak przeczytam. Bo skoro zyskała tyle plusików (Plusiiiikiii!!) to przy wolnej chwili, i zabraknie mi słodyczy to z pewnością przed spaniem przeczytam. ;)

    OdpowiedzUsuń