"To, jak cię widzą, zależy tylko od ciebie"
Tytuł: W Ramionach GwiazdTytuł Oryginalny: These Broken Stars
Wydawnictwo: Otwarte
Autorka 1: Amie Kaufman
Autorka 2: Meagan Spooner
Trylogia: Starbound
Tom: pierwszy
Ilość stron : 487
Ocena: 4,5/10
Ale poczekajcie jeszcze. Nie skreślajcie od razu tej powieści, tym bardziej nie przestawajcie czytać tej recenzji.
Książka została podzielona na dwa punkt widzenia. Męski i Damski. Jest to powszechny zabieg stosowany przez autorów, w większości książkach młodzieżowych. Dzięki Merlinowi za to, że autorki właśnie owy "zabieg" zastosowały, gdyż główna bohaterka jest przeraźliwie irytująca. Doprowadzała mnie do istnego szału, za każdym razem gdy tylko otwierała usta miałam ochotę przewijać strony do perspektywy opowiadanej przez głównego bohatera męskiego.
Może jednaka przejdę już do sedna. Historia opisana na kartach tej powieści opowiada losy Lilac oraz Travera ( jedynego bohatera z całej książki, którego polubiłam), którzy muszą poradzić sobie na obcej planecie, gdyż pewnego dnia "Ikar" , największy prom kosmiczny w całej galaktyce, rozbija się podczas rejsu, a jedynymi ludźmi, którzy przetrwali są właśnie nasi główni bohaterowie.
Czy dziewczynie, córce najbogatszego człowieka w galaktyce uda się przeżyć na obcej planecie? Czy nasi bohaterowie dadzą sobie radę? Przekonacie się czytając tą książkę.
Muszę przyznać, że od samego początku miałam problem z czytaniem tej pozycji. Pomimo iż zapałałam sympatią do Travera jakoś nie mogłam się w mną wgłębić. Książka jest jak większość innych przewidywalna i bezbarwna.
Jednak nie jest zła. Jeżeli szuka ktoś chwili zapomnienia, lub zaczyna swoją przygodę z czytaniem to warto po nią sięgnąć.
Nie rozumiem jednak , tego całego szumu na jej temat. Jest tyle znakomitych książek..
Mam nadzieję, że osoby, które czytały tą książkę i się im spodobała nie wzięły sobie tego co napisałam do serca. Każdy ma inny gust. Ja mam dość specyficzny.
Na przykład. Często mam tak, że gdy wszystkim do o koła książka się nie podoba, to akurat ja pałam do niej miłością. :)
Ps: Nie długo recenzja Ja Diablicy! ( jak tylko wyzdrowieje powinna się pojawić) !
(Dwa pierwsze zdjęcia są mojego autorstwa, ostatnie jest grafiką z internetu )
Ciekawa jestem, czy mi by się spodobała, bo też o niej słyszałam, więc może przetestuje ;) Chociaż takie książki raczej nie w moim stylu, ale czasami warto sięgnąć po coś nowego.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Zapraszam do mnie http://pinkglasseskaroliny.blogspot.com/
PS: Obserwuję, liczę na rewanż
Po przeczytaniu wielu recenzji postanowiłam Ją kupić, nadal leży na półce ale już nie mogę się doczekać aż po Nią sięgnę:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam;*
http://zacisze-ksiazkowe.blogspot.com/
Mam ochotę bronić tej książki, bo mi się bardzo podobała :)
OdpowiedzUsuńSama nie wiem... Biję się z myślami co do niej, ale dlaczego nie? Warto spróbować! :)
OdpowiedzUsuń