"Fikcja jest prawdą, nawet jeśli nie jest faktem. Jeśli
będziesz wierzył tylko w fakty i odrzucisz opowieści, twój umysł przetrwa, lecz
serce umrze."
Tytuł: "Władca Cieni"
Seria:
Mroczne
Intrygi
Autor: Cassandra Clare
Księga: 2
Moja ocena: 8/10
Wydawnictwo:
Mag
Cześć!
Przychodzę do was z recenzją książki, na którą czekałam bardzo długo, choć
pierwszy tom mnie nie zachwycił. Podobał mi się, lecz nie zaskarbił sobie
miejsca w moim serduszku.
We
"Władcy Ceni" nareszcie można było poczuć niesamowity styl Cassandry
Clare, nic nie było wymuszone. Historia płynęła lekko, aczkolwiek burzliwie,
gdyż zwrotów akcji i przelewu krwi w owym tomie nie brakowało.
Troszkę o
samej fabule:
Od wydarzeń
z poprzedniego tomu minęło trochę czasu.
Emma
wraz z przyjaciółmi ze wszystkich sił stara się odnaleźć "Czarną Księgę
Umarłych", która może być ich ostatnią nadzieją. Udaje się więc do Faerie,
gdzie pod osłoną nocy, nakrapianej winem, przepełnionej śpiewem i obietnicami
czyha ogromne zagrożenie. Nikomu nie można zaufać.
Julian,
Emma, Cristina oraz Mark zawierają mroczny pakt z Królową Jasnego Dworu.
W tym samym
czasie narasta konflikt pomiędzy Nocnymi Łowcami, są bowiem tacy, którzy pragną
odebrać wszelkie prawa bytu podziemnym oraz niektórym Nefilim. Chcą prowadzić
rejestry, mieć ich pod kontrolą.Na dodatek wychodzi na jaw kilka sekretów, przez
które ziemia przesiąknie krwią, niewinni stracą życie, a na świecie zapanuje
chaos.
Na barakach
Juliana i Emmy spoczywają losy ich rodzinny, losy podziemnych i całego
świata.
Czy odważysz
się towarzyszyć im w tej podróży?
Często nie dostrzegamy tego, co dzieje się najbliżej nas. Taka już ludzka
natura.
Powieść
pochłonęła mnie już od pierwszego rozdziału, niekiedy moje serduszko rozpływało
się na fragmentach, w których były odniesienia do postaci z poprzednich serii,
a kiedy indziej było łamane, by po chwili skleić się i roztrzaskać na nowo.
Jednak
najbardziej z zapartym tchem śledziłam losy Kita i Ty'a, gdyż mam wrażenia
jakby była to mniejsza wersja Magnusa i Aleca <3
Muszę
przyznać, że pałałam ciepłymi uczuciami do tej książki, dopóki nie przeczytałam
zakończenia.
Słyszeliście
już zapewne, że jest straszne?
Potwierdzam.
Serdecznie
polecam, jest to
pozycja obowiązkowa dla każdego Nocnego Łowcy!
Czytaliście
jakąś serię tej jakże cudownej i okrutnej do szpiku kości kobiety?
Należycie do
fandomu? Dajcie znać!
Mnie niestety nigdy nie ciągnęło do książek tej autorki. :c
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem w ogóle Władca cieni jest o lepszy od Pani noc. Dzieje się w tej o wiele więcej i fabuła zawsze ma jakoś ciekawą akcje i pełno intryg co spowodowało u mnie wiele teorii spiskowych.
OdpowiedzUsuńOsobiście nie mogę się doczekać trzeciego tomu i wiem, że będę pewnie na nim płakać jak na drugim tomie.
Pozdrawiam cieplutko, Tiggerss
Ja osobiście jestem bardzo ciekawa Paper princess przez to, że pozycja pojawia się często na instagramie. Kompletnie oczarowały mnie okładki a tym bardziej najwidoczniej fabuła również jest niesamowita :)
Pozdrawiam, Tiggerss
http://tiggerssreads.blogspot.com/