niedziela, 10 czerwca 2018

"Pasażerka" Alexandra Bracken [Recenzja]

"Chcę, byś to zapamiętała: koniec końców liczy się tylko nasz wybór. Nie marzenia, nie słowa i nie obietnice."

Tom: 1
Tytuł: "Pasażerka"
Autor: Alexandra Bracken
Moja ocena: 9/10
Wydawnictwo: SQN


Cześć! Od dziecka miałam słabość do książek, których fabuła zahaczała o podróże w czasie.Wątek ten, choć powielany przez wielu autorów, nie stracił dla mnie swego uroku, gdyż w każdej nowo poznanej historii odnajdywałam coś świeżego i zaskakującego. Nie zaskoczy was więc zapewne fakt,że gdy tylko dowiedziałam się o "Pasażerce", książka natychmiastowo musiała wpaść w moje małe, czytelnicze ręce.

Troszkę o samej fabule: 
Etta Spencer, czyli nasza główna bohaterka, jest wspaniałą skrzypaczką, która całe życie poświęciła grze.Pewnego dnia, podczas ważnego dla dziewczyny występu, staje się coś niezwykłego i zarazem makabrycznego. Nieświadoma niczego nastolatka traci wszystko, co kochała. W jednej chwili zostaje przeniesiona w nieznane jej miejsce oddalone od jej domu o wiele kilometrów i lat. Trafia do 1776 roku, a jej los zależy od Nicholasa Cartera, młodego korsarza, którego wiąże bardzo poważny kontrakt. Dziewczyna musi walczyć o przetrwanie, choć nie ma pojęcia co się wokół niej dzieje. 

Powieść pochłonęła mnie już od pierwszych stron, z przejęciem czytałam losy bohaterów, namacalnie czułam strach i ekscytację, nie raz towarzyszyły mi salwy śmiechu i piekące rumieńce.
Zakochałam się w opisach i w tym, że ciągle coś się dzieje. Zmieniająca się sceneria, nowe państwa, okresy historyczne. Nieprzerwana ucieczka i wisząca w powietrzu zagadka nadawały owej historii pikanterii.

 

Plusem okazali się być również genialnie zarysowani bohaterowie.
Moje serce zostało skradzione przez Ettę, dziewczynę, którą cechuje bardzo cięty język oraz niespotykana u postaci żeńskich w literaturze- samodzielność. Nie jest osobą, która pada do stóp człowiekowi, tylko dlatego, że jest przystojny! (ALELUJA) ( ETTA MYM CRUSHEM, ETTA NA PREZYDENTA)

"- Ostrożnie, panienko, bluźnierstwo to wciąż grzech...
Nawet gdyby Nicholas miał w sobie żyłkę hazardzisty, nie postawiłby ani jednej monety na to, że dziewczyna odpowie:
- W takim razie niech pan idzie do diabła i tam się spotkamy!"


Książka pozwoliła mi choć odrobinę przenieść się w inny świat i zapomnieć, uzależniła mnie od siebie, bowiem odkąd zagościła w moje progi, czytałam ją już 3 razy i za każdym razem czuję ciarki przechodzące mi po całym ciele..
Wartka akcja, dobre postacie, szczypta romansu oraz samodzielna główna bohaterka. Czego chcieć więcej?
Serdecznie polecam!
Niedługo wstawię recenzję 2 tomu.
Zaczytanego!


3 komentarze:

  1. Nie mam w planach tej książki. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Podróże w czasie... kiedyś mnie to intrygowało tak jak Ciebie. Teraz sięgnę aby sobie o tym przypomnieć, dzięki za tytuł :)

    OdpowiedzUsuń