"Miłość nie oczyma patrzy,ale sercem,
A Kupidyn skrzydlaty wiecznie trwa w rozterce."
Tytuł: "Moja Lady Jane"Autorki: C,Hand; B.Ashton; J.Meadows
Premiera: 19 lipca 2017 r.
Moja Ocena: 10/10
Wydawnictwo: SQN
DZIĘKUJĘ za możliwość przeczytania, SQN!
Cześć! Kiedy tylko przeczytałam opis pewnej historii,
pomyślałam sobie wtedy, że jest to książka na tyle porąbana, by zadowolić moje
czytelnicze upodobania!
Jestem więc
wielce podekscytowana pisząc ową recenzję, bowiem było mi dane przeczytać jedną z
najlepszych książek w całym moim życiu (no dobra może nie pobiła ona „Dworu Mgieł i Furii” Sarah J Maas, ale są na tym samym
poziomie uwielbienia), o której rzecz jasna zaraz wam troszkę opowiem.
Zacznijmy
może od tego, iż jest to powieść niesamowicie abstrakcyjna i zabawna,
nakrapiana nutką romansu i przepleciona niezwykłymi dialogami, które aż chce się
cytować.
Wciąga ona
od pierwszej strony pozwalając jedynie na chwilę oddechu, gdy odrywasz się od
niej w salwie niekontrolowanego śmiechu!
Jest
romantyczna, lecz nie ckliwa.Przebieg akcji toczy się niesłychanie szybko.
Choć główni
bohaterowie są specyficzni, charakterni, nie denerwują czytelnika wcale a
wcale!
(Tak, tak w
tym momencie to moja recenzja może zacząć być denerwująca,
lecz co ja poradzę, że tak lubię tę powieść! Naprawdę,NIE POTRAFIĘ znaleźć niczego
złego w tej książce! On jest po prostu zbyt dobra)
Troszkę o
samej fabule:
Cała
historia zaczyna się od pewnej przykrej rzeczy, którą usłyszał Edward VI na swój
temat.
W imię tego,
swata swą kuzynkę (Jane) z niezwykłym dość człowiekiem ( G), który ma dar zmieniania się w
konia, najprawdziwszego konia! Jane oraz G nie darzą się sympatią(no na pewno
nie była to miłość od pierwszego wejrzenia!), przez co na zamku
słychać wiele kpin i żartów, gdyż tych dwoje ciągle się ze sobą kłóci. Oboje jednak zbliżają się do siebie - i dobrze,
wszak czyha na nich niebezpieczeństwo!
Napomknęłam
już, że są to spisane losy Jane
Grey (pewnej kobiety która zapisała się na kartach historii Wielkie Brytanii), tylko… zmodyfikowane?
Historia
przeplata się z fikcją, jednak nie jest to typowa powieść historyczna, a raczej
lekka opowiastka o przesympatycznej dziewczynie, która kochała siedzieć z nosem
w książkach!
Serdecznie
i szczerze polecam z całego serca, będę tę powieść każdemu wciskać! <3
Zamierzacie
przeczytać? Choć trochę was zaciekawiłam?
O książce słyszałam już wcześniej, jednak nie do końca miałam ochotę ją czytać. Po twojej recenzji jednak moje nastawienie się zmieniło i z niecierpliwością wyczekuję premiery. Recenzja bardzo dobrze napisana - krótko, zwięźle i na temat. Jedyne czego mogę się doczepić to "kłócić" pisze się przez "ó" ��
OdpowiedzUsuńPozdrawiam // Zakręcona Na Książki
Ps. Piszę ze starego konta kuzynki, bo nie mam konta na blogspot.
Dawno mnie tu nie było... Recenzja dobra jak zawsze �� może w nadmiarze obowiązków uda mi się znaleźć chwilę na tą książkę...
OdpowiedzUsuńPo tych fragmentach, które mi wysyłałaś to wiedziałam, że ta książka ci się tak spodoba, bo ta historia jest tak samo szalona jak ty hahahaha <3 <3 Oczywiście muszę sięgnąć po tę książkę
OdpowiedzUsuńIm większy szał panuje na daną książkę, tym mniejszą ochotę mam ją czytać... ale jak to opadnie to pewnie i tak sięgnę
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
To Read Or Not To Read